Dzieci nie wszystko rozumieją, ale widzą i odczuwają zmiany, jakie ostatnio nastały w ich codzienności. Z dnia na dzień przestały uczęszczać do przedszkola i wielu z nich niespodziewanie przebywa cały dzień w domu z mamą a nierzadko z obojgiem rodziców. W ciągu dnia nie mogą wychodzić na podwórko, by pobawić się z rówieśnikami. Wyjście na spacer z rodzicami lub do kina również nie rzadko nie wchodzi w grę.Istotną zmianą jest również, być może, sposób porozumiewania się rodziców. Widzą, że rodzice zdecydowanie częściej myją ręce, a do sklepu chodzą w lateksowych rękawiczkach na dłoniach. Ciche rozmowy mamy i taty czy teżzasłyszane rozmowy telefoniczne dotyczą stale przybywającej liczby osób zakażonych na tajemniczego koronawirusa. Wielu z Was zapewnę zastanawia się jak w prosty sposób wyjaśnić pociechom obecnie zmiany…
Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie i odpowiadać na zadawane przez nie pytania?
Oczywiście nie znamy pewnej recepty i sprawdzonego sposobu na przekazanie tego typu
niecodziennych informacji ,niemniej jednak jesteśmy zdania ,że należy je bezwzględnie prowadzić dostosowując formę i treść do wieku dziecka… Każde dziecko jest inne i w zupełnie inny sposób może zareagować na obecną sytuację. Z pewnością niektóre dzieci będą radosne z powodu braku konieczności wczesnego wstawania i chodzenia do przedszkola przy jednoczesnym nieograniczonym kontakcie z najbliższymi .Ucieszą się, bo rodzice nie wychodzą do pracy i poświęcają im więcej czasu. Wrażliwe dzieci mogą odczuwać lęk i starach przed zmianami. To, że nie rozumieją i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje może spowodować, że zamkną się w sobie. Jeszcze inne dzieci, mogą czuć się ukarane bo z niewiadomych względów rodzice siedzą w domu, notorycznie każą myć ręce i zakazują zabawy z dziećmi sąsiadów. Zakaz wychodzenia na podwórko lub plac zabaw, który rodzice wprowadzają w dobrej wierze, dla dziecka może oznaczać karę,a jej przyczyna jest znana lub niezrozumiała. Niezaprzeczalnym obowiązkiem rodziców jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa swoim pociechom, oraz w tym konkretnym przypadku ochrony przed zakażeniem koronawirusem. Dlatego tak ważne są te rozmowy , dlatego nie należy ich unikać… Rozmowa z dzieckiem o koronawirusie będzie wyglądała u każdego zupełnie inaczej. Po pierwsze dlatego, że dzieci w zupełnie inny sposób reagują na zaistniałe zmiany, po drugie zależy to od wieku dziecka i jego dotychczasowej wiedzy o świecie. Rodzice powinni obserwować nie tylko najnowsze doniesienia, ale i sposób zachowania się dziecka. Jeśli pociecha mniej się odzywa i jest smutna, warto zapytać, co się dzieje, co stanowi przyczynę odczuwania takich, a nie innych emocji i jak rodzic może pomóc mu sobie z nimi poradzić.Odpowiedź dziecka może być czasami zaskakująco banalna: nie mogę spotkać się z koleżanką i pobawić się z nią. W takiej sytuacji warto wytłumaczyć dziecku, dlaczego nie może często wychodzić na dwór. Ważne, aby wskazać, że nie jest to jego wina, natomiast chęć zapewnienia bezpieczeństwa. Można zaproponować wspólne zabawy, wykonanie rozmowy telefonicznej z koleżanką lub wideo rozmowę za pomocą aplikacji do zdalnej komunikacji.
Do wyjaśnienia najmłodszym, czym jest koronawirus, można posłużyć się darmową książeczką pt.„Cześć. Jestem wirus – kuzyn grypy i przeziębienia. Nazywają mnie koronawirus” napisaną przez psycholog Manuelę Monina Cruz (wersja polska do pobrania na: mamyprojekt.pl, zakładka:koronawirus). W książeczce zawarte są najważniejsze informacje na temat SARS-CoV-2 wraz zkolorowymi ilustracjami i krótkimi zaleceniami odnośnie ochrony przez zakażeniem. Zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa to także pokazanie, że emocje jakie pociecha odczuwa są normalne. Jednocześnie warto zadbać, by dziecko umiało sobie z nimi dobrze poradzić. Można polecić sposoby na radzenie sobie ze strachem, które stosujemy osobiście, pod warunkiem, że są odpowiednie do wieku dziecka, np. słuchanie muzyki, czytanie książek, lub częste rozmowy. Zdecydowanie nie należy sugerować dziecku, że powinno się bać, odczuwać strach i lęk, jeżeli takie uczucia nie pojawiły się u pociechy. Motywowanie strachem do częstego mycia rąk lub niewychodzenia z domu nie jest wskazaną praktyką. Warto pokazać dziecku, że mimo zagrożenia, można normalnie funkcjonować, jednak zachowując pewne środki ostrożności. Są to higiena dłoni, unikanie kontaktu z osobami zakażonymi, co jest wytłumaczeniem, dlaczego nie należy często wychodzić z domu.
Dzieci zwracając się do rodziców z pytaniami pokazują, że mama i tata są dobrym źródłem informacji. Warto wykorzystać ten gest ze strony dziecka i postarać się o pogłębienie wzajemnych relacji i pokazanie, że traktujemy dziecko jak partnera, który ma prawo być poinformowany o obecnej sytuacji. Takie praktyki zaowocują w przyszłości. Dziecko wiedząc, że rodzić nie bagatelizuje jego potrzeb i emocji, będzie chętnie korzystało z porad i wskazówek rodzica, odnośnie innych, ważnych dla niego spraw.
Opracowanie : mgr Ewa Lipczyńska